20 lip 2016

Od Mrocznego Szeptu

Lamparcia Łapa, teraz już Lamparci Pazur, została wojowniczką. Wszystko było w porządku... do czasu. Oczywiście Mroczny Szept nie spodziewał się tego, co za chwilę usłyszał. Wiedział oczywiście, że jego córka wkrótce rozpocznie trening, lecz nie wiedział z kim.
- Od dzisiaj na imię będziesz miała Wietrzna Łapa, a twoją nauką zajmie się Czarna Róża. - powiedziała Lodowa Gwiazda, a dumny uśmiech czarnego wojownika zniknął w sekundę. Jak to? Ona w ogóle wie jak leczyć koty? Przecież ona jest... ona jest zła. Przynajmniej dla niego. Chyba każdy w Klanie wiedział, że za sobą nie przepadają. Ale... będzie musiał to przetrwać? To będzie bardzo, bardzo trudne. Ale ważne, że Wiatr jest terminatorką. Po chwili do niego podbiegła. Polizał ją pomiędzy uszami. Uśmiechała się wesoło, szczęśliwa, że wreszcie rozpocznie trening na który tyle czekała. Potem pobiegła do innych kotów, które patrzyły na nią, czekając, by móc jej pogratulować. Nagle do kocura podeszła Czarna Róża. Mroczny Szept wręcz warknął.
- Jesteś z siebie zadowolona, co? - mruknął.

Róża?

Od Czarnej Róży

Wychowywała Lamparcice i w końcu została jej mistrzynią. Czuła ogromną dumę. Podeszła do maleńkiej kotki z uśmiechem i dotknęła swoim mokrym kinolem jej noska.
- Po zmierzchu nad Jeziorem. Teraz idź spać. - Oznajmiła i rozczochrała językiem cętkowane futerko na karku Lamparciej Łapy, po czym odeszła do swojego legowiska. Czeka ją długa noc treningu.


Za pozwoleniem Lodowej, 10 księżyców później.


Lamparcica uczyła się całkiem szybko jak na niemowę. 10 księżyców po zdobyciu terminatorskiego tytułu była gotowa zostać wojowniczką.
Róża stała z tyłu, wśród zgromadzonego Klanu, przed skałą stała jej Lamparcica. Urosła przez ten niecały rok. Czarną rozpierała duma. Za chwilę jej podopieczna zostanie pełnoprawną wojowniczką Błękitu.


Lodowa? ;3;

10 mar 2016

Od Lodowej Gwiazdy

Była pora na ceremonię Lamparcicy. Lodowa Gwiazda z samego ranka umyła dokładnie swoje białe futro, po czym wyszła na swoją skałę i zawołała klan. Poczekała chwilę, aż wszystkie koty się zbiorą, po czym zaczęła mówić:
- Klanie Błękitu, dzisiaj ta młoda kotka, Lamparcica, zostanie terminatorem. Lamparcico, wystąp. - poczekała, aż kotka podejdzie bliżej. - Od dzisiaj zwana będziesz Lamparcią Łapą, a twoim treningiem zajmie się Czarna Róża. Witamy cię jako terminatora Klanu Błękitu. - po czym zeskoczyła ze skały.

Czarna Róża, Lamparcica?

Od Mrocznego Szeptu

- Tylko spróbuj, a zabiję tą twoją małą. - warknął jeszcze w stronę zastępczyni, po czym poszedł razem z córką do stosu zwierzyny, żeby i ona i on mogli się najeść. Wziął dużego ptaka i zaczął jeść, a Wiatr zabrała sobie jedną z mniejszych myszy, bo nie była bardzo głodna.

~

Obudził się, słysząc głos swojej matki. Ceremonia tej małej od Czarnej Róży. Miał nadzieję, że ta nie zostanie jego terminatorką, bo jej nie lubił i nie miał czasu na jej treningi, bo całe dnie poświęcał swojej córeczce, która ciągle rosła i była bardzo ciekawa wszystkiego wokół. Poszedł pod skałę przywódczyni i tam usiadł, a po chwili obok niego znalazła się Wiatr.

(C.D Lodową Gwiazdą)

9 mar 2016

Od Czarnej Róży

Jego córka, jego sprawa, jego problem. Chociaż z drugiej strony skoro przyniósł ją do Klanu to jest to też jej problem, w końcu tak jakby jest zastępczynią. Ale nie ma zamiaru lekceważyć słowa przywódczyni, a wiedziała że Lodowa Gwiazda przyjęłaby tą małą, w końcu jest jej babcią, no nie?
- Niech ci będzie. Ale w przyszłości okażę się komu to kocię będzie lojalne. A jeśli nas zdradzi i wróci do matki, to jak Gwiezdnych kocham osobiście poderżnę jej gardło. - Uśmiechnęła się słodko i machnęła puchatą kitą. - Miłego dnia~!
I Róża odeszła w podskokach do kociarni.


Szept? XD
Aveline Gross (Land Of Grafic)